Zielona Góra zerwała z tradycją miasta ogrodu. Ta wymyślona w XIX wieku przez Ebenzera Howarda utopia urbanistyczna miała w Zielonej Górze swoich naśladowców. W ramach tej inicjatywy otwarto wielki Park Miejski- Stadtpark na Wzgórzach Piastowskich. Ogromny teren parkowy obejmował tereny aż do obecnej Wieży Bismarcka.
Tereny przedwojennego ogromnego Parku Miejskiego, były zarządzane w latach ok. 1920- 1939 przez osobną firmę - towarzystwo powołane do zarządzania ogromnym parkiem miejskim. Städtische Gesellschaft für Landwirtschaftliche Kultur (Miejskie Towarzystwo Kultury Uprawnej) jest wg części dokumentów możliwym prawnym właścicielem tego kompleksu po- parkowego.
Obecnie jest on wycinany. Przed wojną działały tutaj co najmniej 3 restauracje i wyciągi narciarskie, najprawdopodobniej 2.
W Zielonej Górze trwa debata o miejscowych górach (przed wojną zwanymi Meiseberge), lub wzgórzach (Piastenhoehe) we wschodniej części tego kompleksu, jak i Lesie Piastowskim. Istniejący tutaj park w większości już zlikwidowano polityką władz państwowych, które przeznaczyły park na cele zwykłej gospodarki leśnej. Trwa wycinka drzew liściastych i tworzenie tutaj "lasu zwykłych sosen", choć ongiś - wcale tak nie było. Socwiecze utopii totalitarnych zniszczyło te tereny.
Kompozycja założonego w tym miejscu w latach 20-tych XX wieku przez Städtische Gesellschaft für Landwirtschaftliche Kultur (Miejskie Towarzystwo Kultury Uprawnej, towarzystwo założylo miasto wraz z największymi przedsiębiorstwami miasta) parku podporządkowana była "kształtowaniu widoków oraz kameralnych wnętrz.
"Towarzystwo było w istocie spółką prawa handlowego i jego kapitał zakładowy wynosił 1 mln marek. Udziałowcami byli miasto Zielona Góra (wniosło kapitał 437.500 marek) oraz największe zielonogórskie firmy".[1] Krajobraz miał z założenia sprawiać wrażenie naturalności" [1]. Pierwsze prace podjęto pod mottem "Zielona Góra musi pozostać zieloną górą!" „Zielona Góra – Grünberg – muss ein grüner Berg bleiben".
Na same ogrody parkowe przeznaczono aż 87 hektarów powierzchni. Kluczowym elementem był ogród botaniczny zaprojektowany przez emerytowanego dyrektora ogrodu botanicznego z Wrocławia, prof. Rickhebena. W jego cieplarniach hodowano egzotyczne rośliny- np. palmy, figi, opuncje, drzwa cytrusowe. Zniszczono je po wojnie, a resztki szklarni- w latach 90-tych XX wieku i w pocz. XXI wieku- czyszcząc teren pod budowę osiedla mieszkaniowego.
"Nie było żadnej sztucznej granicy między otaczającymi go terenami" - piszą w źródłach. Autorem był planista znany z koncepcji miast- ogrodów, prof. Herman Jensen z Technische Hochschule w Berlinie [1]. Przy wieży widokowej na Kosowej Górze (dawniej Meiseberge) zbudowano restaurację, dziś zlikwidowaną. Cały kompleks parku miejskiego przeznaczono po II wojnie św. dla okresowej wycinki drzew w ramach zwykłej gospodarki leśnej.
Zniszczono znajdujące się tutaj restauracje, punkty widokowe i wieże widokowe zamknięto dla zwiedzających, czyniąc niemożliwym nawet oglądanie widoków. Park Miejski obumarł. Dziś jest już tylko zwykłym, okołomiejskim lasem.
Komentarze
Prześlij komentarz